Karty z napisami dla roczniaka? Absurd? Ależ skąd!
Aby wyjaśnić ideę włączania liter (czyli nauki czytania) u tak małych dzieci musimy przywołać postać Glenna Domana, który postulował ideę nauki dziecka od najmłodszych lat, a nawet miesięcy, bo wówczas mózg jego jest bardzo chłonny i ma największy potencjał rozwoju. Opracował on metodę globalnego czytania, według której uczyć mogą się dzieci w każdym wieku, poprzez zabawę, bez poczucia, że wykonują żmudne ćwiczenia. Stąd też karty są trwałe - usztywniane, łatwe do utrzymania przez małe dziecko, a na nich zamieszczono kolorowe rysunki z podpisami (awers) i powtórzonym dużym podpisem (rewers).
Zabawa nimi rozbudza w dziecku ciekawość świata i stymuluje pracę jego mózgu, a także co udowodniono wspomaga rozwój mowy. W niewielkim pudełku (11x11x2,5 cm) z kartami znajdziemy także „Poradnik dla opiekunów” (wielkośc ok.9x9cm), który stworzyli Specjaliści: Natalia i Krzysztof Minge – para psychologów specjalizujących się we wspomaganiu rozwoju intelektualnego najmłodszych dzieci i twórcy autorskich programów nauczania. W poradniku znajdziemy pomysły na kilkadziesiąt rozbudowanych zabaw i gier przy użyciu kart oraz informacje o tym, jak wykorzystywać karty do nauki inspirowanej wspomnianą wyżej metodą Glenna Domana.
Duży wybór!
Do wyboru mamy karty z realistycznymi zdjęciami oraz z kolorowymi ilustracjami. Seria Karty obrazkowe „Odkrywam świat” z kolorowymi ilustracjami przedstawia 5 tytułów. Dedykowane są one dla dzieci od 1 roku życia (+1):
- Zwierzęta wiejskie
- Zwierzęta dzikie
- Pierwsze słowa
- Transport
- Owoce
Seria o tym samym tytule, lecz z kolorowymi realistycznymi fotografiami zawiera cztery tytuły:
- Dźwięki (wiek +1)
- Kolory (wiek +1)
- Zawody (wiek +2)
- Emocje (wiek +2)
Na stronie Wydawnictwa przy danym zestawie możemy obejrzeć Przykładowe karty oraz Fragment poradnika dla opiekunów.
Zabawa
Choć karty są dedykowane dzieciom +1, +2 to świetnie sprawdzą się w zabawie ze starszym rodzeństwem. Nasz 6-ścio latek wymyśla historyjki i opowiada młodszemu 3-letniemu bratu. Młodszy Antoś ma zespół Downa i towarzyszącą wadzie genetycznej wadę słuchu, stąd też rozwój mowy jest bardzo opóźniony. Karty budzą duże zainteresowanie malucha. Na co dzień próbuje on powtarzać usłyszane słowa, a przy kartach obrazkowych potęguje się ta czynność, szczególnie przy zestawie „Dźwięki”. Realistyczne fotografie wywołują u niego większy entuzjazm niż ilustracje. Pokazuje paluszkiem, próbuje naśladować czynności, które przywołują mu na myśl oglądane przedmioty (np. kubek – picie). Starszy syn, czyta młodszemu wyrazy, to także dla niego nauka, a dzięki zabawie z kartami „Kolory” wytłumaczyłam synowi co to są kolory ciepłe i zimne, a także jakie są efekty mieszania barw. Był to wstęp do naszych poczynań malarskich, to też ogromny plus kart, że mogą inicjować dalsze zabawy. Zestawy można łączyć ze sobą i jak wspomniałam powyżej tworzyć rozbudowane historie.
Czy zauważyłam jakieś minusy? Mam mieszane uczucia co do niektórych zobrazowań albo nazewnictwa. Np. w zestawie z obrazkami „Zwierzęta wiejskie” znajdują się: żaba, żuk, ptak, osa, ryba, mysz... o ile mysz może być powiązana z kotem, który na nią poluje na wsi, ryba –hodowlana ze stawu, to reszta nijak ma się do wiejskich zwierząt. Zamiast nich widziałabym pszczołę (ze wsią kojarzą się ule), indyka, koguta, kurczaki, ptak to mógłby być gołąb hodowlany. I jeszcze jedna uwaga do tego zestawu, pojawia się jeden zdrobniały podpis „świnka”, która kojarzy mi się ze świnką morską, wolałabym aby wszystko było utrzymane w jednym tonie stąd bardziej pasowałby podpis „świnia” albo prosiak. Albo po prostu, aby została zmieniona nazwa zestawu na „zwierzęta na wsi”. Są to oczywiście moje osobiste odczucia i ktoś może się z nimi nie zgodzić.
Przed zabawą koniecznie trzeba zajrzeć do Poradnika dołączonego do zestawu. W środku znajduje się spis słów, propozycje zabaw i kilka rozsądnych wskazówek, np.:
„Baw się z dzieckiem, ale nie nauczaj i nie narzucaj – nauka jest tylko elementem zabawy, a nie celem”, „(…) kończ zabawę natychmiast, gdy jego (dziecka) koncentracja osłabnie”.
Pomysły na zabawę:
- Pokazujemy daną kartę i pytamy jaki dźwięk wydaje pojazd/zwierzątko.
- W zaawansowanej wersji wyjmujemy 2 karty przedstawiające zwierzęta i wydajemy jeden dźwięk np. „chrum chrum”, a dziecko ma za zadanie rozpoznać, którego zwierzątka to dotyczy.
- Kolory- – szukamy obiektów ze zdjęć w domu i porównujemy.
- Emocje – zabawa w miny, pokazujemy z dziećmi i nazywamy miny, wskazujemy odpowiedniki na kartach. Można użyć do zabawy lusterka.
- Kalambury – każdy losuje po karcie i pokazuje rączkami co na niej się znajduje, a obserwujący mają za zadanie odgadnąć co to takiego?
- Karty z różnych zestawów zestawiamy kolorystycznie.